Biała Białystok - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Partnerzy

Wspierają nas:

Aktualności

Ładne kwiatki

  • autor: 3pisINIO, 2017-11-20 10:54

Bardzo potrzebowaliśmy tych dwóch tygodni przerwy od BLSa. Potrzebowaliśmy jakiejś odskoczni, wyczyszczenia głów. Szczególnie dużo nam dały te wyjazdy na repre, gdzie udowodniliśmy sobie, że jednak mamy jakąś wartość.

W dwóch poprzednich meczach niby nie graliśmy źle, niby to jakoś wyglądało, podobno brakowało tylko szczęścia, no ale jednak dwa wyniki 0:3 to chyba nie tylko brak szczęścia. A że podobno 4 kolejka to już ten czas, gdzie oddzielamy mężczyzn od chłopców to Batman przygotował wielkie niespodzianki. Po pierwsze Synek na bramce, po drugie WIELKI powrót po ciężkiej kontuzji na boiska BLS Daniela i po trzecie Mancyk, chłop który żadnej pracy się nie boi. Co prawda, na trybunach było słychać, że i tak największą niespodzianką była pierwsza czwórka, ale jaka to niespodzianka. Przecież wiadome jest to, że dla Batmana wszyscy są równie ważni, czy to ten w pierwszej czwórce, czy to ten ostatni na ławce, czy to ten, który ostatnie powołanie miał w 2016. Ale wracając do meczu, to Hurtownia przegrała ten mecz na własne życzenie, jak się nie wykorzystuje tylu 99%wych sytuacji to z czym do ludzi. Takie mecze się zdarzają, grasz bardzo dobrze, klarujesz sytuacje, ale nic nie chce wpaść. Fajnie, że akurat padło na mecz z nami. My oczywiście robiliśmy co tylko mogliśmy, żeby ich powstrzymać, brawo za walkę na każdej szerokości boiska, kości czasami trzeszczały, ale oczywiście w granicach fair play.

Czasami mówią, że jak nie umiesz wygrać, to chociaż zremisuj, ale niestety dla Hurtowni, a stety dla nas jest jeszcze coś takiego jak "Klątwa Barteczki". Kilka minut przed końcem meczu, po idealnym prostopadłym podaniu Daniela, Jacek wyprowadził kolejną naszą kontrę, którą skutecznie zakończył człowiek instytucja - Wojtek Kateusz. Emocje sięgnęły zenitu. Krokusy postawili wszystko na jedną kartę, próbując gry w przewadze. Jednak nasza ciężka praca w defensywie nie pozwoliła im odwrócić losów meczu, a dodatkowo w ostatniej minucie brak bramkarza wykorzystał nasz asik, Kamil Korbut, strzelając ze swojej połowy do pustej bramki, po wcześniejszym przechwycie Daniela. Chwilę później padł niezwykle radośnie brzmiący gwizdek. Wielkie podziękowania dla Gorzały i Mancyka, za chęci, dyspozycyjność, pozytywne nastawienie oraz poczucie ducha drużyny i jedności. Brawo drużyna! Wynik na boisku to efekt pracy całej drużyny na treningach i sparingach. Wczoraj nikt nie odstawał, nikt nie szorował tyłów, równa jakość!

Cescom Biała Białystok - Hurtownia Krokus 2:0

(Bramki: Kato asysta Jacek, Kamil asysta Daniel)

MOM: Baluczio


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [285]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 105, wczoraj: 84
ogółem: 1 549 042

statystyki szczegółowe

Reklama